Postavke privatnosti

Komedia jako lekarstwo: Jak humor pomaga nam radzić sobie z lękiem technologicznym według książki Benjamina Mangruma

Nowa książka profesora Benjamina Mangruma "Comedy of Computation" bada, dlaczego używamy humoru, by radzić sobie z technologią. Od strachu wywołanego przez HAL 9000 po satyryczny obraz Doliny Krzemowej, komedia pomaga nam asymilować maszyny w naszym życiu, zamieniając niepokój i absurdy ery cyfrowej w śmiech

Komedia jako lekarstwo: Jak humor pomaga nam radzić sobie z lękiem technologicznym według książki Benjamina Mangruma
Photo by: Domagoj Skledar - illustration/ arhiva (vlastita)

Nasza złożona i często ambiwalentna relacja z technologią, przesiąknięta niepokojem, strachem, ale i ogromną fascynacją, znalazła wyjątkowy wentyl w humorze. Komedia na przestrzeni dziesięcioleci okazała się kluczowym mechanizmem, za pomocą którego radzimy sobie z niepowstrzymanym postępem technologii komputerowej w nowoczesnym życiu. Właśnie tę złożoną dynamikę bada profesor nadzwyczajny Benjamin Mangrum z Uniwersytetu MIT w swojej nowej, prowokacyjnej książce zatytułowanej „Komedia obliczeń: Albo, jak nauczyłem się nie martwić i pokochać przestarzałość”, opublikowanej przez Stanford University Press. Mangrum szczegółowo analizuje, jak filmy, telewizja, literatura i teatr wykorzystują humor jako środek do pogodzenia się z nieuniknioną obecnością maszyn w naszym życiu, ale także jako ostrą krytykę ich nieoczekiwanych konsekwencji.


Kiedy Steve Jobs na początku 1984 roku po raz pierwszy publicznie zademonstrował Apple Macintosh, nie było przypadkiem, że starannie napisane żarty stanowiły integralną część prezentacji. Po wyjęciu komputera z torby, Macintosh, używając technologii rozpoznawania mowy Samsunga, wygłosił dowcip skierowany w stronę konkurencyjnego IBM i ich nieporęcznych komputerów typu mainframe: „Nigdy nie ufaj komputerowi, którego nie możesz podnieść”. Ten ruch był daleki od zwykłej rozrywki; był to akt strategiczny. W pierwszych dziesięcioleciach przenikania informatyki do sfery kulturowej, począwszy od lat 50. XX wieku, komputery były postrzegane jako zimne, bezosobowe i potencjalnie niebezpieczne dla ludzkich interesów. Kulminacją takiej percepcji jest kultowy film Stanleya Kubricka z 1968 roku, „2001: Odyseja kosmiczna”, gdzie komputer pokładowy HAL 9000, ze swoim uspokajającym, niemal hipnotycznym głosem, staje się śmiertelnym zagrożeniem dla astronautów. Jobs, w misji sprzedaży idei komputera osobistego, użył humoru, aby złagodzić właśnie te lęki, aby nadać maszynie bardziej ludzki, przystępny i mniej przerażający charakter.


Humor jako środek oswajania technologii


Profesor Mangrum podkreśla, że to właśnie komedia stała się formatem kulturowym, który czyni technologię „zwyczajną”. „W okolicznościach, w których informatyka mogłaby wydawać się nieludzka lub bezosobowa, komedia pozwala nam zintegrować ją z naszym życiem w sposób, który nadaje jej sens” – wyjaśnia Mangrum. Twierdzi on, że ten proces asymilacji nie jest nowy. Jego zainteresowanie tym tematem zostało częściowo wzbudzone przez dramat Williama Marchanta z 1955 roku, „The Desk Set”, który później został zaadaptowany na popularny film z Katharine Hepburn i Spencerem Tracy w rolach głównych. Fabuła kręci się wokół pracownic biurowych, które stają w obliczu pojawienia się „elektronicznego mózgu” zaprojektowanego w celu optymalizacji ich pracy, co wywołuje u nich strach przed utratą posady. Poprzez komiczne zwroty akcji, dramat bada, jak ludzie i komputery będą koegzystować, ostatecznie sugerując symbiozę, a nie zastąpienie.


Zaskakująco, komedie romantyczne okazały się jednym z najwybitniejszych współczesnych gatunków zajmujących się technologią i jej wpływem na relacje międzyludzkie. Mangrum w książce wyjaśnia, dlaczego tak jest. Ich struktura narracyjna często obejmuje zwroty losu, a ten wzorzec jest czasami stosowany również do samej technologii. Komputer lub nowa platforma technologiczna na początku może działać jako przeszkoda, która rozdziela ludzi, ale w trakcie rozwoju fabuły przekształca się w narzędzie, które ich łączy. „Jednym z powszechnych tropów w komediach romantycznych są postacie lub czynniki, które zakłócają szczęśliwe zjednoczenie dwojga ludzi” – zauważa Mangrum. „Często w trakcie łuku dramatycznego ta przeszkoda lub przeszkadzająca postać przekształca się w partnera lub współpracownika i zostaje zasymilowana do społeczności szczęśliwej pary. To dostarcza szablonu dla sposobu, w jaki niektórzy producenci kulturowi chcą przedstawić doświadczenie informatyki. Zaczyna się jako przeszkoda, a kończy jako partner.” Ten łuk narracyjny, sięgający starożytności i powszechny w czasach Szekspira, doskonale przystosował się do ery cyfrowej, oferując pocieszającą opowieść o tym, jak możemy pogodzić się ze zmianami technologicznymi.


Ewolucja żartu technologicznego: Od mainframe'ów do Doliny Krzemowej


Oczywiście, humor nie jest kategorią niezmienną; nieustannie się zmienia i dostosowuje. Jak mówi Mangrum: „Komedia nie jest stałym zasobem. To ciągle zmieniająca się skrzynka z narzędziami.” Żarty, które kiedyś były śmieszne, dziś mogą być całkowicie niezrozumiałe. Docinek Jobsa na temat komputerów mainframe czy komiczne sceny z filmu Nory Ephron „Masz wiadomość” z 1998 roku, które opierały się na dźwiękach modemów dial-up i powolności ówczesnego internetu, dzisiejszej publiczności, przyzwyczajonej do połączeń bezprzewodowych i natychmiastowej komunikacji, prawdopodobnie nie wywołałyby śmiechu. Przestarzałość to nie tylko los technologii, ale także towarzyszącego jej humoru.


Wchodząc w XXI wiek, Mangrum dostrzega pojawienie się nowej, dominującej kategorii humoru, którą nazywa „Wielkim Żartem Techno-Przemysłowym”. Ta forma komedii skupia się na ogromnej przepaści między szlachetnymi, niemal utopijnymi celami, które głoszą firmy technologiczne, a często ponurymi lub banalnymi rezultatami, jakie tworzą ich produkty. Media społecznościowe, na przykład, obiecywały nowe światy połączeń, demokratyzacji informacji i badań społecznych. Chociaż przyniosły one pewne korzyści, z których ludzie korzystają, jednocześnie wygenerowały polaryzację, dezinformację, toksyczność i problemy ze zdrowiem psychicznym. Społeczne skutki technologii są złożone i sprzeczne.


„Przemysł technologiczny ogłasza, że niektóre z jego produktów mają rewolucyjne lub utopijne cele, ale osiągnięcia wielu z nich znacznie odbiegają od tych grandilokwentnych zapowiedzi” – mówi Mangrum. „To zabawne tło dla żartu. Ludzie twierdzą, że ratują świat, podczas gdy w rzeczywistości tylko szybciej przetwarzamy e-maile. Ale to także sposób krytyki skierowany w stronę wielkich gigantów technologicznych, ponieważ ich produkty są bardziej skomplikowane, niż się na pierwszy rzut oka wydaje.” Całe seriale telewizyjne, takie jak chwalony serial HBO „Dolina Krzemowa”, głęboko zanurzyły się w ten teren, budując swój humor na absurdalnym kontraście między wizjonerskim językiem kultury start-upów a przyziemną, często chciwą rzeczywistością.


Autentyczność w dobie algorytmów i selfie


Książka „Komedia obliczeń” zajmuje się także innymi kluczowymi aspektami zderzenia nowoczesnej kultury i technologii. Jednym z nich jest pojęcie osobistej autentyczności, które, jak zauważa Mangrum, jest stosunkowo nowym konstruktem społecznym. Właśnie ta sfera życia weszła w bezpośredni konflikt z informatyką, ponieważ media społecznościowe są zalewane oskarżeniami o nieautentyczność, fałszywe przedstawianie się i starannie wykreowane życie. „Ta etyka autentyczności łączy się z komedią, ponieważ żartujemy z ludzi, którzy nie są autentyczni” – wyjaśnia Mangrum. Humor staje się narzędziem do demaskowania performatywnej natury tożsamości online, od influencerów promujących produkty, w które nie wierzą, po zwykłych użytkowników prezentujących wyidealizowaną wersję swojej codzienności.


To napięcie tworzy żyzny grunt dla satyry i komedii, która kwestionuje, co to znaczy być „prawdziwym” w świecie zapośredniczonym cyfrowo. Dzieło Benjamina Mangruma zyskało uznanie także innych naukowców. Mark Goble, profesor języka angielskiego na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, nazwał je „kluczowym dla zrozumienia świata technologicznego w jego złożoności, absurdalności i żywotności”. Sam Mangrum podkreśla, że jego książka nie jest jednostronnym potępieniem ani gloryfikacją technologii, lecz badaniem jej pełnej złożoności. „Istnieje ten naprawdę skomplikowany, nieuporządkowany obraz” – mówi. „I komedia czasami znajduje sposób, aby doświadczyć tego nieuporządkowanego doświadczenia i znaleźć w nim przyjemność, podczas gdy innym razem schludnie opakowuje je w morał, który może sprawić, że rzeczy wydają się bardziej uporządkowane, niż są w rzeczywistości.”


Mangrum dodaje, że książka skupia się na „kombinacji zagrożenia i przyjemności, która jest obecna w całej historii komputerów, na sposobach, w jakie została ona zasymilowana i ukształtowała społeczeństwo, z realnym postępem i korzyściami, ale także z realnymi zagrożeniami, na przykład dla zatrudnienia. Interesuje mnie dwoistość, jednoczesne i pozornie sprzeczne cechy tego doświadczenia.” Poprzez humor, twierdzi, nie tylko radzimy sobie z technologicznym niepokojem, ale także aktywnie uczestniczymy w kształtowaniu kulturowego znaczenia technologii, przekształcając strach w śmiech, a nieznane w coś, z czym możemy się utożsamić.

Źródło: Massachusetts Institute of Technology

Znajdź nocleg w pobliżu

Czas utworzenia: 10 lipca, 2025

Redakcja nauki i technologii

Nasza Redakcja Nauki i Technologii powstała z wieloletniej pasji do badania, interpretowania i przybliżania złożonych tematów zwykłym czytelnikom. Piszą u nas pracownicy i wolontariusze, którzy od dziesięcioleci śledzą rozwój nauki i innowacji technologicznych – od odkryć laboratoryjnych po rozwiązania zmieniające codzienne życie. Choć piszemy w liczbie mnogiej, za każdym tekstem stoi prawdziwa osoba z dużym doświadczeniem redakcyjnym i dziennikarskim oraz głębokim szacunkiem dla faktów i informacji możliwych do zweryfikowania.

Nasza redakcja opiera swoją pracę na przekonaniu, że nauka jest najsilniejsza wtedy, gdy jest dostępna dla wszystkich. Dlatego dążymy do jasności, precyzji i zrozumiałości, unikając uproszczeń, które mogłyby obniżyć jakość treści. Często spędzamy godziny, analizując badania, dokumenty techniczne i źródła specjalistyczne, aby każdy temat przedstawić w sposób ciekawy, a nie obciążający. W każdym tekście staramy się łączyć wiedzę naukową z codziennym życiem, pokazując, jak idee z ośrodków badawczych, uniwersytetów i laboratoriów technologicznych kształtują świat wokół nas.

Wieloletnie doświadczenie dziennikarskie pozwala nam rozpoznać to, co dla czytelnika naprawdę ważne – niezależnie od tego, czy chodzi o postępy w sztucznej inteligencji, odkrycia medyczne, rozwiązania energetyczne, misje kosmiczne czy urządzenia, które trafiają do naszego życia codziennego, zanim zdążymy pomyśleć o ich możliwościach. Nasze spojrzenie na technologię nie jest wyłącznie techniczne; interesują nas także ludzkie historie stojące za wielkimi osiągnięciami – badacze, którzy latami dopracowują projekty, inżynierowie zamieniający idee w działające systemy oraz wizjonerzy przesuwający granice możliwości.

W naszej pracy kieruje nami również poczucie odpowiedzialności. Chcemy, by czytelnik mógł zaufać informacjom, które podajemy, dlatego sprawdzamy źródła, porównujemy dane i nie spieszymy się z publikacją, jeśli coś nie jest całkowicie jasne. Zaufanie buduje się wolniej niż pisze wiadomość, ale wierzymy, że tylko taki dziennikarski wysiłek ma trwałą wartość.

Dla nas technologia to coś więcej niż urządzenia, a nauka to coś więcej niż teoria. To dziedziny, które napędzają postęp, kształtują społeczeństwo i otwierają nowe możliwości dla wszystkich, którzy chcą zrozumieć, jak działa świat dziś i dokąd zmierza jutro. Dlatego podchodzimy do każdego tematu z powagą, ale i z ciekawością – bo to właśnie ciekawość otwiera drzwi najlepszym tekstom.

Naszą misją jest przybliżanie czytelnikom świata, który zmienia się szybciej niż kiedykolwiek wcześniej, w przekonaniu, że rzetelne dziennikarstwo może być mostem między ekspertami, innowatorami i wszystkimi, którzy chcą zrozumieć, co dzieje się za nagłówkami. W tym widzimy nasze właściwe zadanie: przekształcać to, co złożone, w zrozumiałe, to, co odległe, w bliskie, a to, co nieznane, w inspirujące.

UWAGA DLA NASZYCH CZYTELNIKÓW
Karlobag.eu dostarcza wiadomości, analizy i informacje o globalnych wydarzeniach oraz tematach interesujących czytelników na całym świecie. Wszystkie opublikowane informacje służą wyłącznie celom informacyjnym.
Podkreślamy, że nie jesteśmy ekspertami w dziedzinie nauki, medycyny, finansów ani prawa. Dlatego przed podjęciem jakichkolwiek decyzji na podstawie informacji z naszego portalu zalecamy konsultację z wykwalifikowanymi ekspertami.
Karlobag.eu może zawierać linki do zewnętrznych stron trzecich, w tym linki afiliacyjne i treści sponsorowane. Jeśli kupisz produkt lub usługę za pośrednictwem tych linków, możemy otrzymać prowizję. Nie mamy kontroli nad treścią ani politykami tych stron i nie ponosimy odpowiedzialności za ich dokładność, dostępność ani za jakiekolwiek transakcje przeprowadzone za ich pośrednictwem.
Jeśli publikujemy informacje o wydarzeniach lub sprzedaży biletów, prosimy pamiętać, że nie sprzedajemy biletów ani bezpośrednio, ani poprzez pośredników. Nasz portal wyłącznie informuje czytelników o wydarzeniach i możliwościach zakupu biletów poprzez zewnętrzne platformy sprzedażowe. Łączymy czytelników z partnerami oferującymi usługi sprzedaży biletów, jednak nie gwarantujemy ich dostępności, cen ani warunków zakupu. Wszystkie informacje o biletach pochodzą od stron trzecich i mogą ulec zmianie bez wcześniejszego powiadomienia.
Wszystkie informacje na naszym portalu mogą ulec zmianie bez wcześniejszego powiadomienia. Korzystając z tego portalu, zgadzasz się czytać treści na własne ryzyko.